Bezrobocie w stolicy rośnie! Najgorzej na Pradze, Woli i Targówku

2014-01-16 3:00

Źle się dzieje! W Warszawie przybywa bezrobotnych! Przez ostatni rok w stołecznym urzędzie pracy zarejestrowało się kolejne 5 tysięcy osób! Najczęściej bez środków do życia zostają ludzie młodzi i w średnim wieku, których kwalifikacje są niewystarczające albo nieadekwatne do potrzeb rynku pracy. Przeraża również, że w tym samym czasie zmalała liczba tych, którzy mogą liczyć na zasiłek. Najgorzej jest na Pradze-Północ, Woli i Targówku.

- Jestem młody, zdrowy i chętny do pracy. Ale niestety, rynek pracy dla takich jak ja nie ma żadnej przyzwoitej oferty - opowiada Kamil Lewandowski (28 l.) z Grochowa. - Przez osiem lat udało mi się znaleźć tylko jedną pracę na etat, i to jedynie na 2 miesiące. Później były już tylko dorywcze prace przy remontach i na budowach, często bez umowy. Nie mogę nawet liczyć na zasiłek, bo trzeba mieć wcześniej odpowiedni staż - opowiada mężczyzna, który właśnie przyszedł zarejestrować się jako bezrobotny.

Takich jak on jest coraz więcej. W 2012 roku w stolicy na 49,2 tys. bezrobotnych 21,2 tys. to osoby pozostające od dawna bez pracy. Do końca 2013 ta liczba wzrosła do 54,5 tys., z czego aż 27,2 tys. szukało zajęcia od wielu miesięcy, a nawet lat. - Najliczniejszą grupę stanowią osoby w wieku 50 lat i więcej, które często nie posiadają adekwatnych kwalifikacji do szybko zmieniających się potrzeb rynku pracy. Ich doświadczenie zawodowe nie zawsze koresponduje z oczekiwaniami pracodawców. Dużym problemem tej grupy jest niechęć pracodawców do zatrudniania osób starszych - komentuje sytuację Urszula Murawska z Urzędu Pracy m.st. Warszawy.

Zobacz: Będzie druga seria WARSAW SHORE?! Kto zastąpi Trybsona?

Zaraz po nich największą grupę stanowią osoby w wieku 24-34 lata, z których część mimo wyższego wykształcenia nie może znaleźć pracy. Jak podają urzędnicy, najwięcej bezrobotnych mieszka na Pradze-Północ. Dużo jest ich także na Woli i na Targówku. Sytuacja wygląda lepiej np. w Wilanowie i na Białołęce, co spowodowane jest raczej osiedlaniem się tam osób pracujących w centrum niż ich większą zaradnością życiową.

Urzędnicy są jednak dobrej myśli. - Z liczby zgłaszanych przez pracodawców ofert można zaobserwować, że sytuacja na rynku pracy powoli ulega poprawie. W każdym miesiącu mamy około 2,5 tys. nowych ofert - zapewnia Urszula Murawska. Zapomina jednak dodać, że w stolicy na 1 ofertę przypada około 28 bezrobotnych, czyli dwa razy więcej niż w Krakowie czy Poznaniu. Obecnie najczęściej poszukiwani pracownicy to specjaliści z branży IT i sprzedaży oraz osoby na stanowiska szeregowe przy produkcji, w ochronie i w gastronomii.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki