Warszawa: Byliśmy świadkami beatyfikacji Jerzego Popiełuszki

2010-06-07 3:00

Plac Piłsudskiego i okolice, ulice na trasie procesji i Świątynia Opatrzności pękały w szwach. Tłumy zjawiły się wczoraj w Warszawie. Wszyscy chcieli bowiem na własne oczy ujrzeć, jak legendarny kapelan Solidarności jest wynoszony na ołtarze. Już o świcie w niedzielę na placu pojawili się pierwsi wierni.

- Przyjechałem na beatyfikację do Warszawy z Wrocławia w sobotę wieczorem i całą noc czuwałem na placu Piłsudskiego - opowiada pan Mariusz Klaszkowski (40 l.). Nie tylko on. Pierwsze grupki wiernych pojawiały się już ok. 3-4 w nocy.

O godz. 6, kiedy otworzono wejścia na sektory, zaczęły się pojawiać zorganizowane grupy z całej Polski. Byli wśród nich mieszkańcy Kielc, Łodzi, Wadowic, ale również środowiska polonijne z Niemiec, Ukrainy, Litwy, Stanów Zjednoczonych i Kanady.

Według szacunków zgromadzonych na placu Piłsudskiego było wczoraj ok. 150 tys. Po mszy wierni z relikwiami księdza Jerzego Popiełuszki oraz specjalnym obrazem beatyfikacyjnym przeszli do Świątyni Opatrzności Bożej. Na 12-kilometrowym odcinku szli m.in. górnicy, hutnicy i harcerze. Uroczystości zakończyły się złożeniem relikwii w Panteonie Wielkich Polaków.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki