Fuszerka przy Jagiellońskiej

2016-01-12 3:00

Wilgoć, pleśń, nieprzyjemny zapach - to warunki, w jakich żyją mieszkańcy niemal nowych bloków komunalnych przy ul. Jagiellońskiej na Pradze-Północ. W oddanych trzy lata temu blokach została fatalnie wykonana wentylacja. Winnych nie ma, a koszty naprawy będą wysokie.

Komunalne bloki przy ul. Jagiellońskiej 47 zostały oddane do użytku z wielką pompą w listopadzie 2012 roku. Klucze do mieszkań w świetle fleszy przekazywała prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz (63 l.). Jednak radość urzędników i lokatorów nie trwała długo. Okazało się, że w wielu mieszkaniach nie da się wytrzymać z powodu panującego zaduchu. Od 2014 roku do urzędu zaczęły spływać skargi, jednej z rodzin udało się wyprosić przeniesienie do innego lokalu. Pod koniec 2015 roku obecne władze dzielnicy z PiS i Praskiej Wspólnoty Samorządowej zleciły badania.

Ekspertyza przygotowana przez Instytut Inżynierii Budowlanej Politechniki Warszawskiej wykazała, że winna jest źle wykonana wentylacja w pięciu blokach. Nie spełnia ona niemal żadnych norm i jest niezgodna z przepisami budowlanymi, a część kanałów wentylacyjnych zamiast w pionie zamontowano w poziomie. W większości mieszkań jest wilgotno, parują szyby, nieprzyjemnie pachnie, a na ścianach pojawia się szkodliwa dla zdrowia pleśń.

- Za słaba jest cyrkulacja powietrza. Jest to szczególnie odczuwalne w mroźne dni, gdy parują szyby w pokojach. Potrzebny jest pilny remont, bo szkoda tych ładnych mieszkań - mówi Anna Psoda (70 l.), która od roku mieszka przy ul. Jagiellońskiej 47. Wtórują jej sąsiedzi, którzy mają już dość nieświeżego powietrza.

Według ekspertów z Politechniki Warszawskiej koszt wykonania nowego systemu wentylacji to około 200 tys. zł. - Są zarezerwowane środki finansowe na remont. Zostaną przedłużone kominy, powstanie wentylacja hybrydowa. W tym roku ogłosimy przetarg - zapewnia Beata Bielińska-Jacewicz, rzecznik prasowy dzielnicy Praga-Północ. O ustalaniu winnych na razie nikt nie mówi.

- Chcemy jak najszybciej pomóc mieszkańcom. Jeżeli teraz zaczniemy szukać winnych, sprawa może ciągnąć się latami, a lokatorzy nie mogą czekać i żyć w takich warunkach - tłumaczy Kamil Ciepieńko, radny Praskiej Wspólnoty Samorządowej.

Zobacz: Ratusz obiecuje: Podwyżki wody nie będzie

Polecamy: Fałszywy policjant wyłudził 600 tys. zł

Najlepsze wideo: tv.se.pl

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki