Nagle w tył tego pierwszego uderzył opel. Siła była na tyle duża, że ford wjechał w tył peugeota. Kierujący oplem szybko odjechał z miejsca kolizji. - Po kilkudziesięciu minutach udało się go namierzyć przy ulicy Bluszczańskiej - mówi st. asp. Robert Opas z biura prasowego KSP. Funkcjonariusze odprowadzili rozbitego opla na policyjny parking i zatrzymali dwie osoby. Były pijane, miały po 2 promile alkoholu we krwi. Ani 31-letni mężczyzna, ani jego 28-letni kolega nie przyznają się do prowadzenia samochodu. Jak było naprawdę, ustali policyjne dochodzenie. Dodatkowo jeden z piratów był poszukiwany listem gończym, bo unikał aresztu.
Zobacz: Warszawa. Ford staranował skodę na Gocławiu
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail