Nóż

i

Autor: East News

Nożownik z Białołęki zatrzymany!

2015-08-20 4:00

Zabójca 43-latka z ul. Kartograficznej jest już w rękach policji. Stołeczni funkcjonariusze ustalili, że to Bartłomiej G. (35 l.) zadał śmiertelne ciosy podczas awantury, do której doszło w trakcie libacji alkoholowej.

Mężczyźni najpierw pokłócili się w mieszkaniu, a potem przenieśli się na klatkę schodową. - Bartłomiej G. przyznał się, że podczas kłótni wielokrotnie uderzył pokrzywdzonego ręką, a potem kopał go, gdy ten leżał na klatce schodowej - mówi Edyta Adamus z biura prasowego stołecznej policji. Napastnikowi to jednak nie wystarczyło, bo chwilę potem zadał koledze kilka ciosów sztyletem w brzuch. Mimo szybkiej interwencji pogotowia i przewiezienia 43-latka do szpitala, nie udało się go uratować.

Bartłomiej G., z którym policjanci rozmawiali niedługo po jatce, wzbudził ich podejrzenia, bo zachowywał się nerwowo. Podawał się też za swojego brata, więc funkcjonariusze postanowili go zatrzymać. I słusznie, bo w jego mieszkaniu znaleziono sztylet, którym zadał mordercze ciosy. W trakcie zatrzymania 35-latek miał 1,5 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna był już znany policji. Ścigała to też Prokuratura Rejonowa w Tomaszowie Lubelskim. 35-latek usłyszał już zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i trafił na trzy miesiące do aresztu. Grozi mu do 12 lat więzienia.

Zobacz: Warszawa. Złodziej udawał inwalidę

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki