Mężczyzna skupował kradzione rowery i sprzedawał

i

Autor: Policja

Plaga kradzieży rowerów

2017-08-11 8:50

Wakacyjne miesiące to niestety żniwa dla złodziei rowerów. W ciągu siedmiu miesięcy z ulic, klatek schodowych i piwnic ukradzionych zostało prawie siedemset. A tylko w lipcu prawie 150!

Złodzieje rowerów stają się coraz bardziej bezczelni. Kradną je już nie tylko z ulic i piwnic. Nie powstrzymują ich nawet kamery monitoringu.

Niedawno z garażu podziemnego przy ul. św. Wincentego złodzieje zabrali dwa rowery za ok. 2,5 tys. zł. Mimo że ich wizerunek został nagrany i upubliczniony przez policję, zapadli się pod ziemię. W Śródmieściu wpadli chuligani, którzy przecięli zabezpieczenia i zabrali dwa rowery z bloku przy ul. Dzielnej. Sprzedali je w lombardzie.

We Włochach z kolei zatrzymani zostali Daniel D. (24 l.) i Paweł L. (24 l.), którzy stworzyli już sobie "dziuplę" z łupów. Odzyskano tam pięć rowerów, w tym trzy zabrane sprzed sklepu w Al. Jerozolimskich. W sumie od stycznia do lipca policja odnotowała już prawie 700 zgłoszeń. Najwięcej na Mokotowie, Ursynowie i w Wilanowie - do końca lipca było ich 119 (a tylko w lipcu - 22). - W sezonie letnim, kiedy częściej używamy rowerów, dochodzi niestety do częstszych ich kradzieży. Stawiajmy je zatem w miejscu widocznym, np. pod okiem kamery - mówi kom. Ewa Szymańska-Sitkiewicz z sekcji prasowej KSP.

Średnio na miesiąc do czasu wakacji zginęło 85 rowerów. W lipcu statystyka podskoczyła do prawie 150 przypadków. W rzeczywistości jest ich jeszcze więcej, bo wielu okradzionych właścicieli nie zgłasza tego faktu policji.

- Ktoś ukradł mi rower z klatki bloku przy ul. Leszczyńskiej. Zostawiłam go tylko na chwilę. Nie zgłaszałam tego, bo wiem, że odzyskanie nieoznakowanego roweru graniczy z cudem - mówi nam mieszkanka Śródmieścia Patrycja Parzyszek (23 l.). A niesłusznie. Bo wówczas złodzieje czują się jeszcze bardziej bezkarni. - Apelujemy do warszawiaków, aby zabezpieczali i znakowali swoje rowery. Nie spowoduje to, że ktoś tego roweru nie ukradnie, ale łatwiej będzie go odszukać - mówi asp. szt. Robert Koniuszy z mokotowskiej policji.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki