W czwartek około godz. 22 policjanci z Piaseczna pędzili na sygnale. - Dyżurny dostał informację o włamaniu do mieszkania. Funkcjonariusze włączyli sygnalizację dźwiękową i jechali pod wskazany adres - mówi asp. Piotr Świstak z Komendy Stołecznej Policji. Mundurowym tak zależało, by jak najszybciej znaleźć się na miejscu, że na skrzyżowaniu ulic Okulickiego z Powstańców Warszawy zignorowali czerwone światło na sygnalizatorze. Konsekwencje tej decyzji były fatalne. Radiowóz zderzył się z pojazdem nadjeżdżającym z przeciwnej strony i wylądował na ogrodzeniu pobliskiego budynku. Na miejsce wezwano kolejny patrol, który nie miał wątpliwości, dlaczego doszło do zdarzenia. Funkcjonariusz, który feralny radiowóz prowadził, został ukarany 200-złotowym mandatem i 6 punktami karnymi. Dlaczego? Jak podkreśla biuro prasowe Komendy Stołecznej Policji, nawet jadących na sygnale funkcjonariuszy obowiązują przepisy ruchu drogowego.
Zobacz: Ponad 1000 nietrzeźwych kierowców, ale mniej ofiar na drogach
Polecamy: Tragiczny wypadek w Miąsowej. Nie żyje 18-latka i 23-latek
Najlepsze wideo: tv.se.pl