Sprzedali nas za złotówkę

i

Autor: Marcin Smulczyński

Sprzedali nas za złotówkę

2016-10-17 12:30

Skandal, jakich mało! Mieszkańcy kamienicy przy Skaryszewskiej boją się, że stracą dach nad głową. W pośpiechu szukają lokali zastępczych, bo nie stać ich na horrendalnie wysoki czynsz ustalony przez nowego właściciela kamienicy. Miesięczne opłaty w starej, zdewastowanej kamienicy przekraczają teraz dwa tysiące złotych.

O tym, że budynek został przekazany nowemu właścicielowi, mieszkańcy od burmistrza Pragi-Południe dowiedzieli się w marcu tego roku. Wtedy też lokatorzy dostali informację, że od lipca wzrośnie czynsz. - Dotychczas płaciłam 500 zł, a teraz muszę płacić 1250 zł, a to i tak jeden z niższych czynszów. Do tego jeszcze dochodzą inne opłaty i proszę sobie wyobrazić, że na przeżycie zostaje mi 200 zł na cały miesiąc - mówi zrozpaczona Jadwiga Musiałek (76 l.). Jak się okazuje, od marca nowy właściciel przekazał budynek jednej ze spółek. Ona kolejnej, a ta następnej. Aktualnie nieruchomość należy do firmy zarejestrowanej na Słowacji... - Mieszkańcy żyją w stanie ciągłej niepewności, ponieważ nie wiadomo, co planuje nowy właściciel - mówi Piotr Ikonowicz z Kancelarii Sprawiedliwości Społecznej, który wspiera prawnie mieszkańców. Ci tracą już cierpliwość i w niedzielę zorganizowali protest przed kamienicą. - Mamy dość takiego traktowania. Boimy się o swoją przyszłość. Czynsz podniesiono, opłatę za wodę również. Ponadto w budynku nie ma ogrzewania - wylicza Ewa Januszewska, która przy Skaryszewskiej mieszka ze swoimi wnuczkami Kornelią, Amelią i Mają.

Lokatorów najbardziej oburza fakt, że tak naprawdę kamienicę wartą kilka milionów złotych nowy właściciel przejął za 1,30 zł! W księdze wieczystej nieruchomości zapisana jest informacja o hipotece na rzecz Skarbu Państwa na kwotę 1,30 zł, mimo że według wyliczeń mieszkańców hipoteka powinna wynosić 33 tys. zł. - Przejęto nas za bezcen - krzyczeli na proteście mieszkańcy, którzy założyli własne stowarzyszenie i starają się walczyć o kamienicę. Gdzie tylko można, składają pisma pokazujące wiele uchybień urzędników nadzorujących przejęcie kamienicy. Liczą, że budynek znowu wróci do zasobów miasta, a oni będą mogli spać spokojnie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki