Strażnik przypiął się do ucznia

2015-09-09 4:00

Do internetu trafiło żenujące nagranie! Widać na nim, jak dwóch strażników podejmuje interwencję wobec 16-letniego licealisty i... nie dają sobie z nim rady. Chłopak wymierza im ciosy, powala na ziemię, a gdy w końcu udaje się go zakuć w kajdanki, to razem z kamizelką jednego ze strażników. Sprawą zajęła się policja.

Pięciominutowy film zatytułowany "Straż miejska bije ucznia technikum" opublikowano wczoraj po południu. Nagranie ukazuje wyjątkową nieudolność funkcjonariuszy, którzy powinni przecież pilnować publicznego porządku. Zamiast dwoma ruchami obezwładnić 16-letniego chłopaka na ziemię, dwóch rosłych strażników przez pół filmu "tańcuje" z uczniem pod rękę, dają się popychać, odbijają od ścian, próbują nieudolnie psiknąć mu w oczy gazem, w końcu sięgają po paralizator. Jeden z nich obrywa nawet łokciem w głowę i gubi czapkę, a koledzy chłopaka, którzy do tej pory stali z telefonami i filmowali całą akcję, nagle rzucają się na mundurowych i przewracają ich na ziemię.

Gdy po trzech minutach żenujących przepychanek w końcu udaje się skuć agresywnego nastolatka, okazuje się, że stróż prawa przypiął go sobie również do kamizelki. Wyraźnie zdziwieni takim obrotem spraw funkcjonariusze szukają po kieszeniach kluczyka, by odłączyć skutego chłopaka od ubrania strażnika, co zajmuje im kolejne dwie minuty.

Zaskakującą akcję mundurowych mocno skrytykowali w komentarzach internauci, ale przedstawiciele formacji uważają, że wszystko odbyło się zgodnie z procedurą. - Nie mamy zastrzeżeń co do przeprowadzonych przez strażników działań. Użyli środków przymusu bezpośredniego adekwatnych do zaistniałej sytuacji - mówi Monika Niżniak, rzecznik SM.

Do zdarzenia doszło o godz. 10 przed szkołą przy ul. Szczęśliwickiej 56. Strażnicy zauważyli ucznia palącego papierosa. 16-latek odmówił udania się ze strażnikami do dyrektora szkoły i zrobił się agresywny. Co było dalej, widać na filmie.

- Nastolatek został doprowadzony na komisariat. Policjanci przyjęli od strażników zawiadomienie o naruszeniu nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego - mówi kom. Ewa Szymańska-Sitkiewicz. Na "dołek" trafił też inny, 17-letni uczeń, który porysował strażnikom radiowóz.

Zobacz: Tu położą antypoślizgowe maty

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki