W kobietę uderzyła rozpędzona alfa romeo. Kierowca nie zatrzymał jednak auta, aby udzielić pomocy i uciekł z miejsca zdarzenia. Mimo szybkiej interwencji pogotowia poszkodowana zmarła na miejscu. Porzucony samochód odnaleziono kilkaset metrów dalej. Policja zatrzymała 22-latka i 16-latka, którzy nim jechali. Żaden z nich nie przyznał się jednak do jego prowadzenia. Prawdopodobnie jednak kierował 22-latek, bo auto było zarejestrowane na jego rodzinę. Żaden z mężczyzn nie ma jednak prawa jazdy. Obaj byli trzeźwi. O ich dalszym losie zadecyduje sąd.
Zobacz: Remonty przed dzwonkiem