- To moja pierwsza książka dla dorosłych. Zaczyna się, gdy mieszkaniec stolicy Piotr Rawicz idzie przez plac Konstytucji do antykwariatu, bo chce sprzedać stare lustro po babci. Kiedy rozkłada na stole przedmiot, antykwariusz dziwnie odsuwa się od lustra i... rusza pościg warszawskimi ulicami. Rzecz dzieje się również na bliskim mi Targówku, Żoliborzu i Śródmieściu, ale są też tajemnicze miejsca w Polsce, jak dwór w Chęcinach - opowiada Rafał Lasota.
Urzędnik z Targówka pisze bajki!
Do napisania tej książki zainspirowała go wizyta w Węgrowie, gdzie w kościele na wysokości czterech metrów wisi lustro Twardowskiego, średniowieczny stop metalu, na którym nie osiada kurz i brud. Służyło do wywoływania duchów i oglądania zmarłych. Kościelny nie chciał jednak przynieść drabiny, by gość mógł lustro z bliska obejrzeć. Przestrzegał przed patrzeniem w diabelską taflę. Po tym urzędnik zaczął własne śledztwo tropem średniowiecznych tajemnic i czarnoksiężników.
Dotarł do źródeł, które mówią, że istniał ktoś taki jak czarnoksiężnik Twardowski. Lasota dotarł nawet do ksiąg inkwizycji, gdzie spisane są formuły czarów. I tak powstało "Zwierciadło Mistrza". - Oczywiście nie jest to podręcznik zaklęć. To książka o poszukiwaniu szczęścia, ale nie spodziewajcie się gotowych wskazówek, jak je wyczarować - śmieje się Lasota.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Podcasty
Playlisty tematyczne
