Warszawa nowoczesna – czyli jaka?

2015-12-12 1:00

Miasto nowoczesne ma uporządkowaną architekturę, zadbaną zieleń, dobre drogi, sprawną komunikację publiczną, smaczną wodę w kranach, rozbudowaną sieć ścieżek rowerowych i podziemnych parkingów. Jest też bezpieczne i przyjazne niepełnosprawnym. To tu chcą zjeżdżać najlepsi naukowcy i artyści świata. Czy Warszawie dużo jeszcze brakuje do spełnienia tych kryteriów?

W ostatnim odcinku cyklu tekstów poświęconych wizjom Warszawy za 15-20 lat zapytaliśmy naszych rozmówców co dla nich oznacza określenie „miasto nowoczesne" i „Warszawa prawdziwą metropolią". Ta nowoczesność nie kojarzy się im wyłącznie z nowymi technologiami. By Warszawa była nowoczesna nie wystarczy jednak zbudować korony szklanych wieżowców wokół Pałacu Kultury i Nauki, czy Centrum Nauki Kopernik i naukowych instytutów. Nowoczesna Warszawa to przede wszystkim miasto wygodne i przyjazne dla mieszkańców.

- Niestety na miano „Warszawa nowoczesna" jeszcze nie zasługujemy. Do tego potrzebny jest ład urbanistyczny a na razie to miejsce eksperymentów deweloperskich i architektonicznych – mówi aktor i piosenkarz Piotr Polk.

- Dla mnie miasto nowoczesne oznacza – ekologiczne, zielone z wygodnym transportem, dobrymi drogami i rozbudowaną siecią ścieżek rowerowych – mówi nam aktorka Beta Lenska. Ale dobra woda w kranach, oczyszczone ścieki, segregowanie śmieci czy ekologiczne autobusy nie wystarczą. Jej zdaniem dopiero jeśli kobieta z dzieckiem w wózku i osoba niepełnosprawna powiedzą, że nie mają problemów z poruszaniem się po mieście, to znaczy, że żyją w prawdziwej metropolii. - Warszawie niestety jeszcze sporo brakuje – ocenia Lenska.

- Najbardziej denerwują mnie ścieżki rowerowe, które urywają się w najmniej spodziewanym momencie. Serce boli mnie też za każdym razem, gdy słyszę o wyburzanej kamienicy czy jakimkolwiek starym budynku, który przecież dałoby się uratować. Miasto nowoczesne oznacza też szacunek dla historii i dbałość o to, co zabytkowe – uważa aktorka. Aktor i lektor Robert Czebotar marzyłby o wybudowaniu w Warszawie Europejskiego Centrum Kultury, do którego ściągaliby najlepsi artyści ze wszystkich dziedzin – muzycy, aktorzy, śpiewacy, malarze, rzeźbiarze czy tancerze i prowadzili zajęcia ze swoich dziedzin. - Chciałbym, by Polacy w stolicy mogli się uczyć sztuki od tych naprawdę najlepszych. To jest do zrobienia, potrzebne tylko miejsce i sprawny menedżer. Wówczas Warszawa naprawdę byłaby miastem liczącym się w świecie – snuje kulturalne plany Robert Czebotar.

Piłkarz Radosław Majdan z kolei nie wyobraża sobie naprawdę nowoczesnej Warszawy bez uporządkowania i odnowienia obiektów sportowych w stolicy. - Z jednej strony mamy już piękne, nowoczesne centrum. Z drugiej – niszczejące, podupadające obiekty sportowe. Dzisiaj stare warszawskie kluby Hutnik, Marymont czy Skra to niestety ruiny. Gdy miałem 18 lat i wchodziłem do szatni Hutnika, już wówczas wyglądały one okropnie. Gdy pojawiłem się tam po 20 latach, zniszczenie postępowało i nic tam nie zostało zrobione! Władze nowoczesnego miasta, prawdziwej metropolii nie mogą pozwalać na takie zniszczenie! - komentuje Majdan. Jako rzecznik klubu piłkarskiego Polonia nie może nie wspomnieć o planach budowy nowoczesnego stadionu przy Konwiktorskiej. - Mam nadzieję, że decyzje miasta w przyszłości będą pozytywne dla obiektu przy Konwiktorskiej – snuje marzenia. Dla byłego piłkarza metropolia to też dobre drogi, sprawna komunikacja i parkingi podziemne. - We współczesnych metropoliach wszędzie są korki, tego się pewnie nie uniknie, ale chciałbym móc parkować na cywilizowanych parkingach a nie walczyć o miejsce na dziko.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki