Maciej K. i Krzysztof W. raz na zawsze chcieli wyjaśnić ze swoim kolegą spór o piękną kobietę. Pojechali do jednego z domów pod Wieliszewem i tam go zaatakowali. Bili go drewnianym kijem po całym ciele. W efekcie chłopak miał złamany nos i pękniętą kość twarzoczaszki. Ostatkiem sił wezwał policję. Funkcjonariusze od razu ruszyli w pościg za oprawcami chłopaka. W momencie zatrzymania Maciej K. miał ponad 3 promile, a Krzysztof W. ponad dwa. Obaj usłyszeli zarzut pobicia. Za wymierzenie sprawiedliwości kijem grozi im do trzech lat więzienia.
Zobacz: WARSZAWA. Ostrzeżenie wojewody przed groźnymi pyłami
Czytaj: WARSZAWA. Bałkany na Mokotowie. Festiwal kultury chorwackiej