32-latek, podróżując tramwajem linii 27, zachowywał się jak wściekły pies, a gdy ktoś go dotknął albo chociaż na niego zerknął, reagował agresywnie. Któryś z zaniepokojonych pasażerów wezwał strażników miejskich. Funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę na najbliższym przystanku i przekazali w ręce policjantów. Wtedy wyszło na jaw, że nerwowość Adama M. mogła być spowodowana nietypowym pakunkiem, który przewoził. 32-latek miał w torbie 64 woreczki z mefedronem oraz 11 tabletek clonazepamu, czyli silnego leku na nerwicę. Adam M. został zatrzymany i usłyszał zarzut posiadania środków psychotropowych, za co grozi mu do 3 lat więzienia. Policjanci na poczet przyszłych kar zabezpieczyli od niego 7 tysięcy złotych i puścili nerwusa do domu.
Warszawa. Psychotropy w tramwaju
2015-07-29
4:00
Komunikacją miejską jeżdżą różni ludzie, ale na Adama M. nie sposób było nie zwrócić uwagi.