Warszawa: Rodzice Patryka chcą 600 tys. zł od zabójcy syna

2015-01-21 23:51

Mariusz N. (36 l.), który ponad rok temu pod Otwockiem potrącił śmiertelnie 13-letniego Patryka, będzie miał kolejne kłopoty. Piratowi drogowemu oprócz długiej odsiadki grozi też widmo zapłaty wysokiego odszkodowania rodzinie chłopca, która domaga się w sumie 612 tysięcy złotych.

Zadośćuczynienia za śmierć dziecka chcą jego rodzice (po 170 tys. zł.), siostra (120 tys. zł.) i dwie babcie (po 76 tys. zł.). Rodzina po pieniądze zwróciła się już do ubezpieczyciela pirata drogowego. - Dostaliśmy jak dotąd około 70 tysięcy złotych - powiedział ojciec Patryka. O resztę rodzice będą walczyć przed sądem. Ich adwokat złożył już w tej sprawie pozew w wydziale cywilnym otwockiego sądu.

Podczas środowej rozprawy karnej Mariusza N. miały być ujawnione wnioski z ekspertyzy przygotowanej wspólnie przez biegłych z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych i medycyny sądowej. Eksperci mieli dać odpowiedź na to, które obrażenia u Patryka spowodowały śmierć - czy zabił go Mariusz N., potrącając samochodem, czy betonowy przepust w rowie, w który chłopiec uderzył, gdy odbił się od auta. Biegli nie pojawili się na rozprawie, dlatego odroczono ją do 26 lutego. Być może wtedy też na sali sądowej zostaną wygłoszone mowy końcowe. W międzyczasie - na wniosek obrony Mariusza N. - do sądu ma trafić pismo z pogotowia ratunkowego, które udzielało pomocy tuż po wypadku. Ratownicy mają udzielić informacji, czy i w jakim zakresie udzielali pomocy Patrykowi i jego siostrze.

Mariuszowi N. grozi 12 lat pozbawienia wolności i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki