WARSZAWA. To ulice do poprawki

2015-06-20 4:00

Likwidacja dziur i wybojów, "zielona fala" w sygnalizacji i wygodne przejścia dla pieszych - tym powinien zająć się nowy dyrektor Zarządu Dróg Miejskich Łukasz Puchalski (37 l.). Podobnie jak rozsądnym oznakowaniem na ulicach, co pokazał piątkowy paraliż na nowym objeździe na Trasie Łazienkowskiej. Drogowcy powinni jak najszybciej zabrać się do naprawienia swoich błędów, zamiast snuć plany o węższych i przecinanych pasami dla pieszych ulicach.

Na drogową infrastrukturę w stolicy narzekają piesi, pasażerowie i kierowcy. Przez źle ustawione światła w wielu miejscach piesi muszą na raty przechodzić przez zebry. Tak jest przy GUS przy przejściu przez aleję Niepodległości nad Trasą Łazienkowską, gdzie trzeba dwukrotnie czekać na zmianę świateł. - To jakaś tragedia, że nie da się tędy przejść za jednym razem - mówi Bartosz Skowron (30 l.).

Kierowcy męczą się w korkach w alei Waszyngtona i na Radzymińskiej, gdzie życie utrudnia im "czerwona fala", która zatrzymuje auta na kolejnych światłach. Na Waszyngtona drogowcy chcieli wprowadzić inteligentne światła, ale projekt zablokował inżynier Janusz Galas (57 l.). Wyregulowanie tych sygnalizatorów powinno jednak być proste.

Nie brak też pilnych remontów. Wśród nich jest wiadukt na Towarowej. Przeprawa nad torami kolejowymi od 2002 roku znajduje się na czarnej liście Zarządu Dróg Miejskich i Instytutu Badawczego Dróg i Mostów. Mimo to wiadukt wciąż straszy zardzewiałymi zbrojeniami i sypiącym się betonem, a remontu jak nie było, tak nie ma. I wątpliwe jest, by przebudowano go podczas planowanej naprawy Towarowej i Okopowej.

Dziurawe ulice straszą zresztą w niemal każdej dzielnicy. Pilnej naprawy wymagają choćby Bartycka i Gościniec, które dla części warszawiaków stanowią skrót z Trasy Siekierkowskiej do Wisłostrady.

Zachęcamy warszawiaków do przysyłania informacji o błędach do naprawy i drogowych absurdach na adres e-mailowy: [email protected]. Najciekawsze przypadki opiszemy i przekażemy szefowi ZDM.

Zobacz: Bolesław Piecha: Działanie Zembali mało etyczne

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki