WARSZAWA. Uwaga! W warszawskich komisach sprzedają kradzione auta

2015-04-02 1:07

Mocne uderzenie specjalnej policyjnej grupy "Tokio"! Funkcjonariusze przeprowadzili masowe kontrole w warszawskich komisach samochodowych. W jednym z nich natknęli się na skradzione luksusowe auta.

Funkcjonariusze szukali w komisach kradzionych samochodów wystawionych na sprzedaż. Jak tłumaczy szef wydziału do walki z przestępczością samochodową nadkom. Ireneusz Ambroziak, przestępcy pozyskują najpierw numery i dokumenty pojazdów, które po wypadku nie nadają się do jazdy. Dane służą potem do "przeszczepu". - Kradzione auto jest czyszczone. Ma zacierane lub zbijane numery silnika i skrzyni biegów. Dodatkowo usuwane są numery produkcyjne i wtórnie montowane tabliczki znamionowe. Wszystko po to, by wstawić numery ze sprowadzonego wraku - tłumaczy policjant.

"Czyszczenie" pozwala na zalegalizowanie skradzionego auta, które potem rejestrowane jest "na słupa" i zwykle po miesiącu trafia do komisu. Przestępcy nie czekają długo, bo liczy się dla nich szybki zysk. Jak tłumaczy policja, w większości przypadków właściciele komisów nie są świadomi historii takich aut.

Tak było przy ulicy Modlińskiej. Policjanci odzyskali toyotę avensis, mitshubisi lanser evo, subaru legacy, BMW 750 oraz toyotę auris, która według wstępnych ustaleń została pod koniec ubiegłego roku skradziona z parkingu na Targówku. Pozostałe samochody zostaną poddane badaniom mechanoskopijnym. Mają one pomóc policjantom w ustaleniu właścicieli tych pojazdów.

Zobacz: Parkuj i jedź na Stokłosach

Polecamy: Warszawa. Partacze ze Strabag naprawiają fuszerkę na Dworcu Wschodnim

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki