Warszawa - SEGREGACJA ŚMIECI: Co, gdzie i jak SEGREGOWAĆ. Uważaj co wyrzucasz do śmietnika

2014-03-17 22:47

Wkrótce zacznie się sezon domowych remontów, porządkowania garaży czy napraw na działce. Co mieszkańcy Pragi, Śródmieścia czy Ursynowa mają zrobić z puszkami po farbach, lakierach czy smarach, których nie można wyrzucać ze zwykłymi śmieciami? Ratusz odpowiada: - Wozić do… Rembertowa.

To kolejne wąskie gardło śmieciowej rewolucji. Zgodnie z regulaminem uchwalonym przez Radę Warszawy nie wolno wrzucać do przydomowych śmietników materiałów niebezpiecznych. A do nich zaliczają się np. puszki po farbach i lakierach, smarach, żywicach, opakowania po dezodorantach i innych aerozolach, środkach owadobójczych czy preparatach do zwalczania chwastów. Ale to martwy przepis! Bo Ratusz dotąd nie zorganizował odpowiednich punktów zbiórki. W całej Warszawie działa tylko jeden - prywatny - punkt, w Rembertowie przy ul. Chełmżyńskiej, niedaleko elektrociepłowni Kawęczyn. Tam można oddać opakowania bezpłatnie. - To chyba żart, że miałabym z butelkami dezodorantu jechać pod Kawęczyn! Wrzucam je do zmieszanych - mówi szczerze Mieczysława Górska (48 l.), mieszkanka bloku przy ul. Związku Walki Młodych.

- I tak robią wszyscy, bo nie mają alternatywy. Miasto nie rozwiązało problemu odpadów niebezpiecznych - mówi radny miasta Bogdan Żuber z SLD.

Ratusz już kilka miesięcy temu obiecał stworzenie sieci mobilnych punktów zbiórki odpadów niebezpiecznych. Mieli przy tym pracować niepełnosprawni ze Stowarzyszenia Ekon. Ale wciąż brak szczegółów. - Pracujemy nad tym - stwierdza Monika Żukowska z biura prasowego Ratusza.

Przeczytaj też: Warszawa. Śmieci na Ursynowie będą droższe

Tymczasem punkt Stena Recycling w Rembertowie cieszy się coraz większą popularnością wśród okolicznych mieszkańców. - Widać, że świadomość ekologiczna warszawiaków wzrasta. W ubiegłym roku przyjeżdżało tu średnio 30 osób dziennie, teraz dwa razy więcej - mówi Paweł Herman z firmy Stena Recycling. - Oczywiste, że takich punktów jak nasz w Warszawie powinno być więcej. Na Mazowszu ok. 8, w stolicy przynajmniej 3. Dla porównania, w dwa razy mniejszym Sztokholmie jest ich sześć - zwraca uwagę Paweł Herman.

Co zrobić z tym, co się nie nadaje do śmietnika:

Z elektrośmieciami nie ma w stolicy problemu. Popsute pralki, lodówki, telewizory firma odbiera bezpłatnie bezpośrednio z domów. Wystarczy zadzwonić na numer 222 233 300.

Zużyte baterie, żarówki, akumulatory można przynieść w każdą sobotę do punktu w każdej dzielnicy w godz. 10-14. Adresy punktów są na www.elektrosmieci.pl.

Przeterminowane leki i termometry należy oddać w jednej z 525 aptek, które prowadzą zbiórkę. Lista na www.czysta.um.warszawa.pl.

Odpady niebezpieczne przyjmuje punkt przy Chełmżyńskiej 180. Czynny pon.-pt. w godz. 8-20, w sobotę i niedz. w godz. 9-15.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki