Warszawiaku! Ostrożnie na grzybobraniu!

2015-10-02 4:00

W lasach wokół stolicy wysyp grzybów! Ale nawet doświadczony grzybiarz powinien być czujny. Łatwo pomylić śmiertelnie trującego grzyba z jego pysznym i zdrowym "bliźniakiem". Zjedzenie niebezpiecznej odmiany muchomora czy borowika może nas kosztować życie.

Mówi się, że grzybiarz podobnie jak saper, myli się tylko raz. I to niestety prawda. Co roku odnotowywane są przypadki śmiertelnych zatruć. Dlatego Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna ostrzega: - Do grzybobrania trzeba się odpowiednio przygotować. Warto przejrzeć atlasy, w których są zdjęcia grzybów jadalnych i ich niezwykle podobnych, ale śmiertelnie niebezpiecznych kuzynów - mówi Joanna Narożniak, rzecznik WSSE. Najlepiej nie wyciągać z runa leśnego grzyba, którego nie jesteśmy pewni. Grzyby rurkowe (z gąbeczką pod kapeluszem) są jadalne prawie wszystkie. Natomiast grzyby blaszkowe (szczególnie te z jasnymi prążkami) wymagają więcej uwagi.

- Śmiertelnie trujący muchomor sromotnikowy jest podobny do jadalnego gołąbka zielonawego, a muchomora jadowitego łatwo pomylić z gąską zieloną lub pieczarką - przestrzega specjalistka i dodaje, że grzyby należy zbierać do przewiewnych pojemników, koszy wiklinowych albo bawełnianych toreb. - W reklamówce mogą się zaparzyć i zacząć wytrącać szkodliwe związki, także niebezpiecznie dla układu pokarmowego - dodaje Narożniak.

Lasy odwiedzi w weekend mnóstwo osób. Gdzie szukać grzybów pod stolicą - podpowiedź na mapie. Polecamy, by po udanej wyprawie do lasu uważnie przyjrzeć się zbiorom. - Można je porównać ze zdjęciami w internecie albo skorzystać z pomocy grzyboznawców w stacjach sanitarno-epidemiologicznych - poleca rzeczniczka.

Zobacz: Warszawa. Po burmistrzu został świński ryj

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają