Wielkie sprzątanie po nawałnicy

2016-06-28 14:30

Niedzielna burza i porywisty wiatr narobiły w stolicy niezłego bałaganu. Jeszcze wczoraj strażacy byli wzywani do powalonych drzew i zgniecionych samochodów. Na szczęście nikt nie zginął. Najbardziej dramatycznie było w Brwinowie w niedzielę. W tunelu zalanym wodą utknął samochód.

Straż pożarna dostała w niedzielę ponad 350 zgłoszeń o zniszczeniach wywołanych nawałnicą, ale funkcjonariusze nie nadążali ze sprzątaniem.

Po nocy pełnej pracy wczoraj wciąż walczyli z połamanymi gałęziami, podtopieniami czy zerwanymi liniami. Wczoraj powalone drzewa leżały jeszcze m.in. na Gagarina, Lenartowicza, Mehoffera, Długosza, a w Alejach Jerozlimskich 140 gruby pień spadł na trakcję kolejową i strażacy z interwencją musieli się wstrzymać do odłączenia prądu. Podobny problem był także w al. Zielenieckiej. Tam konar unieruchomił linie tramwajowe.

- Do nas wpłynęło od niedzieli 268 zgłoszeń, najwięcej od mieszkańców Mokotowa. Byliśmy informowani o nieprzejezdnych drogach, przewróconych znakach, zalanych jezdniach czy uszkodzonej infrastrukturze - mówi Monika Niżniak ze straży miejskiej.

Funkcjonariusze interweniowali m.in. przy Hynka, gdzie gałęzie zniszczyły samochody, i przy ul. Gruszczyńskiego, tam połamane drzewo zablokowało skrzyżowanie. - Całkowity bilans znany będzie po zakończeniu przeglądu terenów - mówi Mariusz Burkacki z Zarządu Oczyszczania Miasta. - Po poprzedniej burzy usunęliśmy z ulic i parków ponad 7 ton drzew i gałęzi - dodaje.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki