- W środę sprawdziliśmy 14 autobusów miejskich, niestety w 9 przypadkach zostały zatrzymane dowody rejestracyjne i pojazdy zostały wycofane z ruchu. W czwartek sprawdziliśmy 14 pojazdów komunikacji podmiejskiej, w 12 przypadkach zostały zatrzymane dowody rejestracyjne, a 10 pojazdów wycofaliśmy z ruchu - mówi Alvin Gajadhur (42 l.), Główny Inspektor Transportu Drogowego. Kontrole prowadzone były przy użyciu mobilnej stacji diagnostycznej, która przyjechała do stolicy z Wrocławia. Pod okiem inspektorów znalazły się autobusy dojeżdżające m. in. na pętlę Os. Górczewska i na Dworzec Zachodni.
Co było nie tak? W autobusach stwierdzono m. in.: wycieki płynów, nadmiernie zużycie opon, uszkodzenia elementów zawieszenia, niesprawne hamulce czy uszkodzone mocowania siedzeń. - To zatrważające. Osoby odpowiedzialne za te pojazdy powinny wyeliminować te usterki - mówi Andrzej Adamczyk (57 l.), minister infrastruktury i budownictwa. Podkreśla on, że GITD dalej będzie kontrolowało autobusy.