Więzienie za KŁAMSTWO ws. złotego pociągu? Ekspert dla Super Expressu [WIDEO]

2015-09-03 16:13

Sprawa złotego pociągu już od kilku tygodni elektryzuje media. Jedni zapewniają, że legendarny pancerny pociąg, w którym ukryto złoto nazistów istnieje, inni zaś w to wątpią. Dziennikarz Dariusz Baliszewski tę śledzi sprawę do samego początku. Uważa, że jeśli informacja o znalezieniu składu ze złotem Niemców okaże się nieprawdziwa to dwaj odkrywcy powinni trafić do więzienia.

Od kilku tygodni w mediach wciąż pojawiają się nowe doniesienia na temat złotego pociągu, który rzekomo został odnaleziony przez dwóch odkrywców - Polaka i Niemca. Legenda głosi, że Niemcy w tym pancernym pociągu mieli schować całe złoto zdobyte podczas wojny i wysłać transportem do Wałbrzycha. W zeszłym tygodniu na specjalnie zorganizowanej konferencji władzom Wałbrzycha zostało przekazane miejsce, którym owy skład jest ukryty. Jednak do tej pory nie zostały przedstawione żadne dowody na to, iż złoty pociąg faktycznie istnieje i został odnaleziony. Zdania w tej sprawie są oczywiście podzielone. Jedni są pewni tego, że legendarny skład istnieje, zaś inni podchodzą do tego sceptycznie. Dziennikarz i publicysta Dariusz Baliszewski od samego początku wnikliwie śledzi tę sprawę. Twierdzi, że w przypadku, gdy informacja o odnalezieniu złotego pociągu okaże się nieprawdziwa, dwaj odkrywcy powinni trafić za kratki. Przywołuje historię z dziennikami Hitlera, które opublikowała niemiecka gazeta. W momencie, kiedy wyszło na jaw, że są to podróbki, oszuści poszli siedzieć.

Zobacz: Wołoszański o złotym pociągu: Nazwijmy go Pikuś! Dlaczego?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki