Słowa Janusza Palikota znów wywołały burzę. Polityk we wpisie „Stop faszystom” otwarcie nawołuje do nienawiści oraz wykluczenia społecznego narodowców. „Sfotografujemy mordę za mordą. Opublikujemy dane. Wywiesimy plakaty w miastach, dzielnicach, na ulicach – wszędzie tam gdzie żyją. Tam ich powiesimy, aby każdy widział z imienia i nazwiska kto jest faszystą. Będziemy na nich pluć, wsadzać do więzienia, gnębić w miejscu pracy. Niech czują się słabi, niech się boją. Wyśmiejemy ich, ich znajomych, ich bliskich. (...) Wiem - to bulwersujące! To na granicy. Ale nie ma wyjścia"
>>> Ruch Palikota się rozpada?
Ruch Narodowy odpowiada
Krzysztof Bosak z Rady Decyzyjnej Ruchu Narodowego na swoim profilu społecznościowym wymienił dwa artykuły z Kodeksu Karnego, które według niego zostały naruszone.
* Art. 255 mówi o tym, że kto „publicznie nawołuje do popełnienia występku (…) podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.”
* Art. 190 a. „Kto przez uporczywe nękanie innej osoby lub osoby jej najbliższej wzbudza u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia lub istotnie narusza jej prywatność, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.”
UPR złoży zawiadomienie do prokuratury
Prezes Unii Polityki Realnej Bartosz Józwiak złoży dziś o godzinie 11 w Poznaniu zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa. - (…) Niebywałym jest również, iż wzywając do jawnej dyskryminacji w polskiej przestrzeni publicznej osób o odmiennych poglądach politycznych, poseł Janusz Palikot używa sformułowań zaczerpniętych wprost z tradycji nazistowskich Niemiec, stosowanych przez niemieckich nazistów do zwalczania opozycji. Czym skończyło się to w nazistowskich Niemczech doskonale wiemy. Nie może być zatem przyzwolenia na takie zachowanie. - komentuje wpis Palikota na swojej stronie UPR.