U sióstr w Dębicy

i

Autor: player.pl

Wojna o alkohol z kościołem!

2015-11-20 11:19

Gospoda "U Sióstr" w Dębicy walczy bezskutecznie z kościołem od kilku lat. Powodem sporu jest odległość dzieląca lokal od kościoła, która jest mniejsza niż 100 metrów. Przez to lokal nie może mieć w sprzedaży alkoholu.

Gospoda "U Sióstr" w Dębicy po udziale w programie "Kuchenne Rewolucje" bezskutecznie walczy z kościołem od kilku lat. Chodzi o problem sprzedaży alkoholu w lokalu sióstr. Powodem jest odległość dzieląca lokal od kościoła, która jest mniejsza niż 100 metrów - podaje portal Nowiny24.pl. Aby odległość między kościołem a lokalem się zwiększyła, właścicielki ustawiły specjalnie labirynt, który wydłuża odległość do 140 metrów. Problemem okazało się to, że właścicielki oraz Miejska Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych wyznaczyły jako wejście główne do lokalu inne wejścia.

- Komisja uznała, że głównym wejściem do gospody jest to znajdujące się przy chodniku - mówi Roman Rogowski z dębickiego ratusza w rozmowie z Nowiny24.pl. Wskazuje na to konstrukcja budynku. A ono znajduje się w odległości mniejszej niż 100 metrów od wejścia do kościoła. To powód decyzji odmownej. Nie zgadza się z tym właścicielka lokalu - O tym, które wejście jest głównym decyduje właściciel lokalu. My wskazujemy to od strony rzeczki i nim wchodzą do nas klienci - powiedziała Małgorzata Strumska i zapowiedziała, że od decyzji będzie się odwoływać.

Właścicielki lokalu już wcześniej tłumaczyły, że nie chodzi im o to, żeby goście upijali się w ich lokalu. Chodzi im o to, aby mogli wypić lampkę wina lub kufel do obiadu. W walce sióstr z urzędnikami wspierają je ich klienci zachwyceni miejscem.

Lokal w Dębicy "U Sióstr" wziął udział w "Kuchennych Rewolucjach" Magdy Gessler. Wcześniej nazywał się "Majaga".

Zobacz też: Pierwsza taka operacja w Polsce! Przyszyto dłonie odcięte gilotyną

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki