I pomyśleć, że gdyby nie "Super Express", kleryk uniknąłby sprawiedliwości. Bo to nasi dziennikarze doprowadzili do tego, że wdrożono w tej sprawie śledztwo. Rodzice chłopców wahali się, czy zawiadomić prokuraturę, obawiali się, że niewiele wskórają. Przypomnijmy: sprawa wyszła na jaw, gdy 15-letni Darek J. opowiedział matce, jakie piekło zgotował chłopcom na obozie Wiktor Z. Wkładał im ręce w majtki, rozbierał pod pretekstem szukania kleszczy, wchodził im do łóżek...
Zobacz: KSIĄDZ Maciej B. oskarżony o posiadanie pedofilskich zdjęć: padłem ofiarą prokuratury!
Barbara J. (45 l.) postanowiła dochodzić sprawiedliwości. W jej ślady poszło pięć innych rodzin. Podczas rozprawy psycholog potwierdził wiarygodność zeznań molestowanych chłopców. A seksuolog badający Wiktora Z. nie miał wątpliwości, że ma on skłonności pedofilskie ukierunkowane na chłopców. I chociaż nie przyznał się do winy, twierdził, że to dziecięce wymysły, sąd nie wahał się wysłać go za kratki. Ale rodzice chłopców uważają, że wyrok jest za łagodny.
- Ta bestia do końca życia okaleczyła psychicznie sześciu chłopców! - mama Darka. Denerwuje się, bo jej syn wciąż nie może sobie poradzić ze stresem. Podobny koszmar przeżywa inna ofiara kleryka - Karol U. (14 l.). - Zrywa się w nocy, mówi, że śni mu się wychowawca, który kładzie się do jego łóżka - opowiada mama chłopca Justyna U. (39 l.). - Tego zboczeńca powinno się zamknąć do więzienia przynajmniej na 6 lat - podkreśla. Wiktor Z. nie wyraził skruchy za swoje ohydne czyny. Był butny i pewny siebie kiedy sąd ogłaszał wyrok.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail