Bili, torturowali, oblali olejem. Atakowali bezbronnego, zaskoczonego mężczyznę, powodując u niego liczne obrażenia ciała. Chcąc uzyskać informacje o skradzionym rowerze, przypalali mu nawet palce. Tylko przez przypadek ofiara samosądu nie spłonęła żywcem, bo oprawca, który oblał napadniętego olejem silnikowym, miał kłopot z zacinającą się zapalniczką. Plan, aby na koniec wrzucić związaną ofiarę do stawu, spełzł na niczym z powodu powrotu właściciela mieszkania. Zmaltretowany mężczyzna trafił do szpitala, zatrzymani sprawcy, w wieku 26-40 lat, odpowiedzą za usiłowanie zabójstwa.
Za rower chcieli spalić człowieka
2016-07-25
4:00
Mieli niejasne przypuszczenie, że 53-latek z miejscowości Mareczki (woj. lubelskie) może mieć coś wspólnego z kradzieżą roweru należącego do jednego z nich. Zakradli się więc we trzech do domu, w którym gościł podejrzany. Chcieli wymierzyć mu sprawiedliwość.