ODNALEŹLIŚMY ZŁOTY POCIĄG

i

Autor: Shutterstock ODNALEŹLIŚMY ZŁOTY POCIĄG

Złoty pociąg nie został odnaleziony? "Nie ma dowodów na jego istnienie"

2015-08-31 13:58

Sprawa złotego pociągu, który miał zostać ukryty w okolicach Wałbrzycha, od kilkunastu dni elektryzuje opinię publiczną w Polsce. W piątek władze miasta poinformowały, że pociąg został odnaleziony, ale w poniedziałek 31 sierpnia wojewoda dolnośląski zdementował te informacje. - Nie mamy dowodów pozwalających potwierdzić jego istnienie - powiedział Tomasz Smolarz podczas konferencji prasowej. Czy złoty pociąg rzeczywiście istnieje?

Istnieje. Na sto procent. Są wiarygodne zdjęcia z georadaru. Tak o Złotym Pociągu wypowiedział się generalny konserwator zabytków Piotr Żuchowski. Potwierdził, że dowodów dostarczyli dwaj mężczyźni - Polak i Niemiec - którym tajemnicę skarbu wraz ze szkicem topograficznym powierzył na łożu śmierci uczestnik akcji ukrywania pociągu. I rozpętała się burza. W Szczawienku, gdzie ma znajdować się pociąg, natychmiast pojawili się poszukiwacze amatorzy. Służba Ochrony Kolei musiała wysłać patrol, by bronił torów! Właśnie tak w piątek 28 sierpnia wyglądały najnowsze doniesienia z Wałbrzycha. Niestety, w poniedziałek te informacje zdementował wojewoda dolnośląski. - Nie mamy dowodów pozwalających potwierdzić jego istnienie - stwierdził Tomasz Smolarz. O co tyle krzyku? Hipotez jest kilka. W pociągu mogą być zrabowane dzieła sztuki, kosztowności mieszkańców dawnego Breslau (50 skrzyń ze złotem i srebrem), które naziści kazali im oddać w depozyt, a nawet Bursztynowa Komnata. Ale może to być tylko broń i nic więcej. Jednak nawet wtedy znalezisko byłoby bezcenne.

Czytaj: Ukradną Polsce ZŁOTY POCIĄG?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki