Kiedy "Masa" oskarżył Gołotę, że ten specjalnie przegrał z Michaelem Grantem, bo walkę ustawiła mafia, bokser pozwał gangstera do sądu. Ten dwa razy nie stawił się na rozprawę. Twierdzi, że chorował. Ale ledwie minął termin rozprawy, na którą Gołota przyleciał z USA, "Masa" porozmawiał z "SE". - Mogę się lać z Gołotą! Bijmy się w jakimś zamkniętym gronie. Zmiażdżę go wszędzie. Jestem w końcu ulicznikiem. Skrzywdzę go nie po boksersku - przekonuje Sokołowski.
Po tych słowach gangstera oburzenia nie kryje Mariola Gołota.
"Apeluję do Polskiego Rządu... Jak nazwać sytuację, w której chroniony świadek koronny kontaktuje się z mediami, domagając się walki z emerytowanym pięściarzem w prywatnym gronie - innymi słowy, niesankcjonowanej bójki? To jest obłęd! Apeluję o zdjęcie statusu ś.k. (świadka koronnego, red.) z człowieka, który publicznie nawołuje do łamania prawa. Prawa, dzięki któremu nigdy nie odpowiedział i nie zapłacił za swoją przestępczą przeszłość. Prawa, które dało mu nietykalność..." - napisała na Facebooku prawniczka.
Jak zakończy się ta sprawa? "Masa" zapowiada ostrą walkę również z Mariolą Gołotą. - Mój adwokat złożył pozew za oczernianie mnie. Żądam od niej 100 tysięcy dolarów. Chcę ją upodlić, chcę, żeby ją bolało - mówi "SE".
Zobacz: Jarosław Sokołowski MASA chce się LAĆ z Andrzejem Gołotą! Spuszczę mu WPIER...! [WYWIAD]