Każdy z nas dobrze zna historię Mowgli, bohatera bajki "Księga dżungli", który całe swoje życie spędził w dżungli wśród małp i innych mieszkańców dzikich terenów. Nie wiedział, że istnieje świat ludzi - wydawało mu się, że przynależy do świata zwierząt i niczym się od nich nie różni. To była jednak zmyślona historia! Tymczasem właśnie wyszło na jaw, że napisana przez brytyjskiego pisarza powieść znalazła swoje odbicie w rzeczywistości.
W styczniu tego roku w indyjskim lesie drwale natrafili na nagą, wychudzoną dziewczynkę. Gdy próbowali się do niej zbliżyć, otaczające ją małpy natychmiast reagowały agresją. Jednemu z mężczyzn udało się jednak chwycić dziecko i uciec policyjnym samochodem. Przewieziono ją do szpitala, gdzie dziewczynka zachowywała się jak zwierzę - biegała na czworaka i chwytała jedzenie ustami prosto z podłogi. Jej wiek oszacowano na około 8 lat. Dwumiesięczna terapia przyniosła skutki: chociaż nadal nie potrafi mówić, to rozumie już, co inni mówią do niej i uśmiecha się, jak zdradzają lekarze.