Argentyna: Zatonął polski jacht "Nashachata". 2 osoby nie żyją , 5 uratowano

2010-12-15 13:20

Polski jacht morski "Nashachata" najpierw doznał poważnych uszkodzeń podczas sztormu, a następnie rozbił się o podwodne skały u wybrzeży Argentyny. Z siedmioosobowej załogi uratowało się 5 osób. Wszyscy są bezpieczni w porcie Ushuaia. Zginął kapitan jachtu Marek Radwański i jego brat Paweł Radwański.

Jak podają argentyńskie media jacht „Naszachata” płynął z Antarktydy do argentyńskiego portu Ushuaia. Sygnał SOS wysłał w poniedziałek późnym wieczorem czasu polskiego. Na miejsce wyruszył statek ratunkowy, jednak warunki na morzu przez wiele godzin uniemożliwiały przeprowadzenie akcji ratunkowej.

Przeczytaj koniecznie: Pływak Francis Crippen utonął tuż przed metą

Polska jednostka z połamanym masztem i bez steru dryfowała w stronę wybrzeża, aż do chwili gdy uderzyła w podwodne skały. Wtedy też za burtę wypadł kapitan i jeden z załogantów. 5 osób zdołało się ewakuować z wraku i bezpiecznie dopłynąć do brzegu gdzie czekali na pomoc. W tej chwili rozbitkowie są już w porcie Ushuaia

Jacht "Nashachata" żeglował nie przerwanie od 2008 roku. W tym czasie dwukrotnie okrążył ziemię. 30 listopada po kolejnej zmianie załogi i kapitana „Nashachata” wyruszyła z Antarktydy w do portu Ushuaia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki