Ekipa z Broad Peak CZEKA NA CUD: Nie ma śladu po ZAGINIONYCH POLAKACH

2013-03-07 9:30

Koledzy zaginionych himalaistów bezpieczni, z obozu obserwują przez lunetę zbocze Broad Peak. Ciągle mają nadzieję, że zobaczą Tomasza Kowalskiego i Macieja Berbeka. Od ponad doby nie ma z nimi kontaktu, ale ekipa wciąż wierzy w cud.

Adam Bielecki i Artur Małek, którzy razem z zaginionymi himalaistami zdobyli ośmiotysięcznik, dotarli do obozu na 4900 metrach. W IV obozie, do którego powinni wczoraj zejść Kowalski i Berbeka, nie ma nikogo.
Zostały tam jednak namioty, sprzęt, śpiwory i kuchenki do gotowania. Wszystko na wypadek, gdyby zaginionym udało się tam jeszcze dotrzeć. Taka decyzję podjął szef wyprawy Plaków, Krzysztof Wielicki.
Najprawdopodobniej za trzy dni ostatecznie zamknie wyprawę, bo szanse na przeżycie w takich warunkach w górach maleją z godziny na godzinę.
Tym bardziej, że nad Karakorum zamyka się okno pogodowe i nadchodzi huraganowy wiatr. Za kilka godzin odczuwalna temperatura pod szczytem spadnie nawet do -50 st.C.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki