Francja: Emeryci spłonęli w autokarze

2015-10-24 4:00

Przerażająca tragedia we Francji! Autokar wiozący na wycieczkę emerytów z kilku klubów seniorów zderzył się z ciężarówką i stanął w płomieniach. Starsze osoby nie miały sił uciekać. Z pojazdu wydostało się zaledwie kilka osób, 41 zginęło. Nie żyje też kierowca ciężarówki. Jak się okazuje identyfikacja zwłok może potrwać kilka tygodni.

Uśmiechnięta grupa sympatycznych emerytów pozuje do zdjęcia przed klubem seniora w Petit-Palais. Kiedy dziś patrzymy na tę fotografię, wielu widocznych na niej ludzi już nie żyje. Zginęli wczoraj w wypadku w miejscowości Puisseguin niedaleko Bordeaux.

Do tragedii doszło około godz. 7.30 rano. Czterdziestu dziewięciu seniorów jechało autokarem na wycieczkę do departamentu Landy. Kiedy kierowca wyjeżdżał zza zakrętu uznawanego za szczególnie niebezpieczny, nagle zobaczył, że w poprzek drogi stoi ciężarówka. Na wąskiej wiejskiej drodze nie było gdzie uciekać. Pojazdy zderzyły się czołowo i stanęły w płomieniach.

Według ratowników bilans wypadku nie byłby tak tragiczny, gdyby nie fakt, że autokarem podróżowały osoby starsze. Wiele z nich nie miało sił, by wydostać się z pojazdu, który stopniowo ogarniały płomienie. Uciekli tylko kierowca i ośmiu pasażerów. W wypadku zginęły w sumie 42 osoby, w tym kierujący ciężarówką, służącą, jak się okazało, do transportu drewna. Bohaterski kierowca autokaru sam wyprowadzał z płomieni seniorów. Nie zdołał jednak ocalić wszystkich. Jak podała na Twitterze dziennikarka TVP Magdalena Sobkowiak, idetyfikacja osób, które zginęły w wypadku może potrwać nawet trzy tygodnie.

To największa taka tragedia we Francji od 1982 roku, gdy w wypadku autokaru zginęły 53 osoby.

Zobacz także: Pies ZASTRZELIŁ swojego pana!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki