Kat z Auschwitz stanął w końcu przed sądem

2016-05-02 8:00

Dopiero teraz przyjdzie mu zapłacić za zbrodnie, które popełnił w czasie wojny. Były strażnik obozu zagłady Auschwitz Reinhold Hanning (94 l.), współodpowiedzialny za śmierć 170 tysięcy osób, właśnie stanął przed sądem w Detmold w Niemczech.

Przez 70 lat starannie ukrywał prawdę o swej wojennej przeszłości. Nawet jego najbliżsi nie wiedzieli, czym się wtedy zajmował. Ale w końcu oświęcimskiego kata ruszyło sumienie - przyznał się, że brał udział w obozowej machinie śmierci i przed sądem poprosił o wybaczenie!

- Wstyd mi, że widząc bezprawie, w żaden sposób mu się nie przeciwstawiłem. Auschwitz było koszmarem. Wolałbym tam nigdy nie być - tłumaczył.

Do pracy w obozie trafił w 1942 r. z frontu, gdzie został ranny, walcząc w szeregach Waffen-SS. Jako strażnik był panem życia i śmierci. Mógł wysłać więźnia do pracy albo do komory gazowej. Ma na sumieniu 170 tysięcy ludzkich istnień.

Zobacz także: Zamach ISIS w Bagdadzie! Są ofiary śmiertelne!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki