Ten konik polny z Indonezji jest co prawda leniwy, ale i niezwykle odważny! Zielony owad postanowił zaoszczędzić siły i zamiast kicać jak jego kompani, po prostu wskoczył na węża. Nie uląkł się gada z gatunku dendrelaf plamisty. Wręcz przeciwnie – jadąc dumnie na wężu, strzygł czułkami i majtał odnóżami jakby nigdy nic.
ZOBACZ TEŻ: Zając tancerz
A dendrelaf był tak skonsternowany, że po prostu pełzł naprzód, zastanawiając się, skąd w zielonym koniku tyle hartu ducha.