Masakra na ulicach Grazu! Szaleniec rozjeżdżał autem i atakował nożem przechodniów

W Austrii doszło do niespotykanej tragedii. Najpierw kierowca samochodu najpierw jak salony jeździł co centrum miasta Grazu, a później atakował przechodniów nożem. 34 osoby zostały ranne, w tym 10 bardzo poważnie. Na pomoc poszkodowanym ruszyło kilkadziesiąt karetek i śmigłowce ratunkowe. Głos w sprawie szaleńca na ulicach zabrał gubernator Styrii Hermann Schuetzenhoefer: Nie ma żadnego wytłumaczenie, stwierdził. Jak relacjonowali świadkowie masakry, mężczyzna wjechał w tłum pieszych z olbrzymią prędkością. Ludzie podejrzewają, że mógł mieć na liczniku więcej jak 100 km/h. Z ich informacji wynika, że kierowca specjalnie wjeżdżał w przechodniów. Potem wyszedł z auta z nożem w dłoni i zaczął atakować będących na miejscu. Nim policja go złapała ranił wiele osób. Zatrzymany to 26-latek, jak podaje austriacki portal kurier.au, to Austriak o bośniackim pochodzeniu.

Jak poinformował na specjalnej konferencji prasowej szef policji Styrii, zatrzymany mężczyzna jest żonaty i ma dwoje dzieci, a z domu odszedł niedawno po awanturze. Był znany z aktów przemocy. Nieznane są jeszcze motywy jego szaleńczego działania, wykluczono jedna, by w grę wchodził akt terrorystyczny. Austriacy są w szoku. W miejscu, w którym doszło do tragedii składają kwiaty i zapalają znicze.

Zobacz: Tragedia pod Poznaniem! Nie żyje 9-latka, która rowerem wjechała do jeziora