Jak informuje wp.pl szefowa prawicowo-populistycznej Alternatywy dla Niemiec (AfD), Frauke Petry, zarzuciła Merkel utratę kontroli nad kryzysem imigracyjnym. Petry przekonuje, że aż 74 procent Niemców chce ustalenia górnego limitu liczby przyjmowanych uchodźców, czemu obecna kanclerz się sprzeciwia.
Czy partii tej Merkel powinna się obawiać? Być może... Eurosceptyczna Partia AfD powstała niedawno, w 2013 roku. Od tego czasu odniosła szereg sukcesów w wyborach lokalnych, ale nigdy nie udało jej się przekroczyć wyborczego progu w wyborach do Bundestagu. Ostatnimi jednak czasy, na fali rosnącego społecznego niezadowolenia z powodu rosnącego napływu uchodźców, partia Frauke Petry może liczyć na dobry, dwucyfrowy wynik w zbliżających się wyborach parlamentarnych. W takim przypadku ostrożne analizy wskazują, że gdyby wybory odbyły się teraz, to partia ta byłaby trzecią siłą w niemieckim parlamencie.
Zobacz także: Tusk dostał posadę w UE w nagrodę od Merkel?!