Jeszcze na wiosnę zeszłego roku aż 75 proc. Niemców stało za nią murem. Teraz popiera ją tylko 45 proc. To najgorszy wynik od pięciu lat. Co się stało? Eksperci twierdzą, że to efekt prowadzonej przez Merkel polityki otwartych drzwi. Po prostu Niemcy mają dość przyjmowania uchodźców, więc zaczynają sprzyjać prawicowej, antyislamskiej partii AfD (Alternatywa dla Niemiec). Oliwy do ognia dolewają jeszcze najnowsze plany pani kanclerz. Aby poradzić sobie z kryzysem uchodźczym, jej rząd ma zamiar finansować kursy budowlane dla imigrantów i uchodźców z Syrii.
Zobacz: Potężny WYBUCH na targu ulicznym. Co najmniej 10 osób nie żyje