Sebastian (imię zostało celowo zmienione, aby chronić jego tożsamość) od 17-lat uczęszcza na terapię, na której walczy ze swoimi skłonnościami pedofilskimi. - To trwałe cierpienie, to jak bycie więźniem we własnym ciele - zaznacza w rozmowie z BBC. Mężczyzna przyznaje, że nigdy żadnego dziecka nie skrzywdził, natomiast nie radzi sobie ze wstydem, który przez cały czas mu towarzyszy. Kiedyś próbował popełnić samobójstwo - podaje serwis tokfm.pl. Teraz stara się o eutanazję, ponieważ twierdzi, że jest to jedyny sposób na zwalczenie jego problemu. Sebastian napisał nawet list do Latify Bennari, założycielki francuskiego stowarzyszenia, które oferuje pomoc pedofilom. Zatytułował go "Pomóż mi umrzeć". Kobieta ma nadzieje, że uda się pomóc mężczyźnie. Lekarze są zdania, że dopóki 39-latek nie realizuje swoich fantazji, to nie stanowi zagrożenia dla dzieci.
Zobacz: Strzelanina w gejowskim klubie w Orlando. Kim był zamachowiec?