Polak ratuje ofiary kataklizmu. Ryzyko zostało wynagrodzone uśmiechem dzieci

2015-04-29 19:19

Możemy być dumni z Polaka, który z narażeniem własnego życia pomaga nepalskim ofiarom trzęsienia ziemi. Paweł Chrząszcz (26 l.) z Kwidzyna dostarcza żywność i leki w trudno dostępne górskie tereny, których mieszkańcy stracili wszystko.

- Biegam z apteczką między dwiema wioskami - zdążył nam tylko powiedzieć w środę, gdy dodzwoniliśmy się na jego nepalski numer telefonu. Gdy znajdzie czas, Internet i prąd, pisze na Facebooku o tym, co robi od czasu sobotniego trzęsienia ziemi, w którym mogło zginąć nawet 10 tys. osób.

Ten mieszkający od dwóch lat w Nepalu instruktor paralotniarstwa rzucił się na ratunek rannym i tym, którzy zostali bez dachu nad głową. "Wróciliśmy z gór do obozu w dolinie. Roznosiliśmy jedzenie, ubrania, koce. Ryzyko przekraczania skalnych osuwisk zostało wynagrodzone uśmiechem dzieci odbierających 10 kg ryżu i osób ściskających ze łzami w oczach dłoń podczas czyszczenia ran jodyną" - opisał swój typowy dzień.

Zobacz: Trzęsienie ziemi pochłonęło Nepal

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki