Odważne zdjęcia nagiej policjantki trafiły do sieci. Widać na nich, jak kobieta trzyma w ustach wibrator, ma uszy królika na głowie, czy jest na czworakach. Pech chciał, że jeden z kolegów funkcjonariuszki je znalazł i doniósł na nią do przełożonego. Kobieta była zmuszona zrezygnować ze swojej pracy. Jej współpracownicy byli zaskoczeni tymi nagimi zdjęciami. Zaznaczyli, że na co dzień pani Anna M. była osobą spokojną i grzeczną. Początkowo przypuszczano, że to były mąż stoi za wrzuceniem kompromitujących fotografii do sieci. Śledczy ustalili jednak, że kobieta padła ofiara cyberprzestępców. Jednak mimo to nie cofnięto decyzji o zwolnieniu jej z pracy. Internauci są zbulwersowani faktem, że policjantka przez nagie zdjęcia musiała zrezygnować z pracy. - Założę się, że większość ludzi ma takie zdjęcia na swoim komputerze - pisał jeden z internautów. - Ludzie, którzy zgłosili sprawę przełożonym kobiety są zdrajcami! - grzmi inny.
Zobacz: Chodziła tak po lotnisku. Pasażerowie nie mogli oderwać wzroku