Putin zaczął wojnę w Syrii!

2015-10-01 4:00

W środę prezydent Władimir Putin (63 l.) dostał zgodę Rady Federacji na wysłanie wojsk do Syrii, a już kilka godzin później rosyjskie samoloty przeprowadziły pierwsze ataki w prowincjach Hims i Hama. Podobno w nalotach zginęli cywile.

Według rzecznika Kremla celem nalotów były kryjówki i centra dowodzenia terrorystów. Jednak inne źródła podały, że na zaatakowanych terenach nie było sił Państwa Islamskiego, a w bombardowaniach zginęło co najmniej 36 cywili, w tym dzieci. W Syrii są 34 rosyjskie samoloty, wszystkie nowe lub zmodernizowane. Siły te mają wspierać reżim prezydenta Syrii Baszara al-Asada w walce z Państwem Islamskim i "innymi ekstremistami oraz terrorystami". Oznacza to, że celem ataków może być Wolna Armia Syryjska, którą wspierają Amerykanie. Dlatego też szef Pentagonu ocenił, że rosyjska strategia jest "dolewaniem oliwy do ognia". Widać po tym, że w Syrii nie będzie współpracy Rosji i Stanów Zjednoczonych. Wygrać na tym mogą tylko dżihadyści.

Zobacz: Putin kontynuuje naloty w Syrii. Niebezpieczna gra Moskwy. Co zrobią Amerykanie?!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki