Dokładnie nie wiadomo, w jakiej miejscowości trwała ta impreza. W każdym razie jej skutki z pewnością przez wiele lat będą jeszcze wspominane przez Rosjan. Po tym, gdy jeden z mężczyzn został uznany za zmarłego, rodzina umieściła go kostnicy. Później okazało się, że biesiadnik nie umarł, tylko... jest komplenie pijany. Udało się go uwolnić, dzięki czujności ochroniarza, który usłyszał dziwne dźwięki w kostnicy i zaalarmował swoich przełożonych. Jak podaje dziennik Khasanskiye Vesti, mężczyna zaraz po "uwolnieniu" skierował się z powrotem na imprezę. Na widok mężczyzny jeden z jego kolegów... zemdlał.
Czytaj: Nietypowy salon fryzjerski w Rosji: NAGIE fryzjerki strzygły klientów