Nóż, nożownik, zakrwawiony nóż

i

Autor: Chameleons Eye/res Feature

Napastnicy przetrzymujący zakładników w kościele NIE ŻYJĄ [ZDJĘCIA]

2016-07-26 14:30

Dwóch uzbrojonych w noże mężczyzn wzięło zakładników w kościele w miejscowości Saint-Etienne-du-Rouvray na północy Francji. Zakładnikami byli ksiądz, dwie zakonnice i kilku wiernych, ich liczba wahała się od 4 do 6. Na razie nie wiadomo czym kierowali się mężczyźni, którzy dopuścili się tego ataku. Obaj zostali zatrzeleni w wyniku akcji przeprowadzonej przez policję po tym, gdy poderżnęli gardło przetrzymywanemu księdzu.

O sytuacji poinformowała policję jedna z sióstr zakonnych, której udało się uciec z kościoła podczas ataku. Francuskie media poinformowały o strzelaninie, jaka miała miejsce w kościele, w którym przetrzymywani są zakładnicy. W jej wyniku nożownicy zostali "zneutralizowani". Obaj nie żyją. W ataku na kościół zginął także ksiądz - napastnicy poderżnęli mu gardło. Zgodnie z informacjami podawanymi przez francuskie media to właśnie egzekucja księdza była powodem, przez który policja przeprowadziła natychmiastowy szturm.

Na miejsce zdarzenia jadą prezydent Francji, Francois Hollande oraz szef francuskiego MSW. Akcja specjalnej brygady interwencyjnej na miejscu zdarzenia została już zakończona. Z kościoła wyniesionych zostało "kilku rannych".

Do ataku doszło w trakcie mszy. Jak podaje francuska policja, przynajmniej jeden z napastników miał na sobie wełnianą czapkę, charakterystyczną dla muzułmanów. Obaj zostali zabici w chwili, gdy próbowali opuścić teren kościoła.

Ksiądz zabity przez napastników to 82-letni Jaques Hamel. Informatorzy powołujący się na francuskie media twierdzą, że napastnicy zabili także jednego z wiernych; druga osoba walczy o życie w szpitalu - to prawdopodobnie siostra zakonna.

Policja w Normandii oficjanie potwierdziła: wszystko wskazuje na to, że był to atak islamistów.

Arcybiskup z Rouen, Dominique Lebrun, podczas ataku przebywał w Krakowie, na Światowych Dniach Młodzieży. Na wieść o wydarzeniach w Normandii zdecydował się opuścić Kraków. Na miejscu zdarzenia są już prezydent Francois Hollande, minister spraw wewnętrznych Bernard Czeneuve i szef regionu, Herve Morin.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki