Wypadek polskiego autokaru z dziećmi w Serbii! Na jezdni były rozrzucone ostre przedmioty. RELACJA NA ŻYWO [WIDEO]

2017-07-11 17:42

Wypadek polskiego autokaru w Serbii. Jak podają serbskie media, na północy Serbii doszło do wypadku, w którym zginęła jedna osoba, a dwadzieścia zostało rannych. Do zdarzenia doszło na trasie Subotica - Nowy Sad, w miejscowości Feketic.

Do wypadku na północy Serbii doszło w godzinach przedpołudniowych. W pewnym momencie autobus wiozący Polaków zjechał z drogi i wpadł do rowu. Według informacji lokalnych mediów, które powołują się na serbskie MSW, w wypadku zginęła jedna osoba, zaś dwadzieścia pięć zostało rannych. Jedna z poszkodowowanych osób jest w ciężkim stanie. Autokar z Polakami na pokładzie wracał z Grecji do kraju. Do wypadku doszło około godziny 9.40 w miejscowości Feketic.

KLIKNIJ F5, ABY ODŚWIEŻYĆ

17:05 Jak podało radio TOK FM 27 uczestników wypadku polskiego autokaru w Serbii wróci dziś do Polski. Pozostałe osoby muszą pozostać na obserwacji.

15:15 Tuż po godzinie 15 polski MSZ wydał oficjalny komunikat ws. wypadku autokaru w Serbii. Ministerstwo potwierdziło śmierć jednej osoby oraz poinformowało o tym, że ponad 20. polskich obywateli odniosło obrażenia. Na miejsce zdarzenia udali się rónież ambasador RP i polscy konsulowie.

- Ranni w wypadku zostali hospitalizowani w okolicznych szpitalach i pozostają pod stałą opieką medyczną. Część osób, która nie odniosła obrażeń, przechodzi profilaktyczne badania medyczne, zapewniono im ponadto zakwaterowanie w oczekiwaniu na transport do kraju. MSZ uruchomił dwie infolinie dla rodzin i bliskich poszkodowanych: +48225238880 oraz +38163328456. Ambasador RP i polscy konsulowie udali się na miejsce wypadku i do szpitali, w których przebywają poszkodowani polscy obywatele. Konsul RP pozostaje w stałym kontakcie z poszkodowanymi, ich rodzinami i miejscowymi służbami. Polscy dyplomaci udzielają bieżącej pomocy konsularnej poszkodowanym w wypadku. - czytamy w oświadczeniu polskiego MSZ

14.50 W szpitalu wciąż przebywają cztery osoby. Ich stan zdrowia jest jednak zadowalający. Około 21 w Serbii ma pojawić się zastępczy autokar, który zawiezie uczestników wycieczki do Polski.

14.10 MSZ uruchomiło specjalną infolinię dla wszystkich osób, które chcą się dowiedzieć o losie swoich bliskich. Przypomnijmy, że organizatorem wycieczki było biuro podróży z Poznania:

Czytaj: Wypadek polskiego autokaru w Serbii. Kto był organizatorem wycieczki?

13.15 Na miejsce wypadku jedzie polski konsul. Wiadomo także, że do poszkodowanych osób wysłano specjalny autokar, który ma przywieźć ich do Polski.

12.55 Sa już pierwsze relacje świadków. Według nich, na jezdni były rozrzucone bardzo ostre przedmioty. Więcej tutaj:

Jak doszło do wypadku polskiego autokaru z dziećmi w Serbii? Przerażające zeznania świadków!

12.45 Kim był Polak, który zginął w wypadku polskiego autokaru dziećmi?

Czytaj: Wypadek polskiego autokaru z dziećmi w Serbii. Kim jest ofiara?

12.15 - Zaraz po wypadku na miejscu pojawiły się służby, które zadbały o bezpieczeństwo poszkodowanych. Autokarem podróżowało 50 osób plus załoga, zostali poddani rutynowym badaniom. W tym momencie cztery osoby przebywają w szpitalu i są badane. Jedną z tych osób jest kierowca autokaru, który ma m.in. zszywaną głowę - powiedziała Anna Białek z poznańskiego biura podróży, które organizowało wycieczkę.

12.05 Według relacji świadków, na jezdni rozsypane były ostre przedmioty.

12.00 Osoby, które trafiły do szpitali, mają otarcia oraz potłuczenia. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

11.55 Wycieczkę zorganizowało biuro podróży z Poznania. Jej przedstawicielka poinformowało, że autokar, który uległ wypadkowi miał dwa lata. 50-latek, który zginął na miejscu, został przygnieciony przez przewrócony pojazd.

11.45 Według informacji Radia ZET, ofiarą wypadku jest 50-latek, który był zmiennikiem głównego kierowcy. Wycieczkę organizowało biuro podróży Funclub.

11.40 Jest oficjalne potwierdzenie polskiego MSZ:

Film jednego z naocznych świadków:

 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają