ZAMACH? Katastrofa airbusa 320 to był zamach? Gen. Czempiński: Jestem zaskoczony, że Amerykanie od razu wykluczyli zamach

2015-03-25 10:06

Wtorkową katastrofą samolotu airbus 320 żyje cała Europa. Pojawiają się spekulacje, czy lot, który skończył się śmiercią 144 osób, był zamachem? Część specjalistów wyklucza taką opcję, jednak nie wszysycy. Gen. Gromosław Czempiński w rozmowie w Kropce nad i powiedział, że jest bardzo zaskoczony tym, że Amerykanie od razu wykluczyli zamach jako przyczynę katastrofy: - Jestem zaskoczony, że Amerykanie od razu wykluczyli zamach. Mamy za mało jakichkolwiek danych - mówił Czempiński.

Airbus A320, lecący z Barcelony do Duesseldorfu, roztrzaskał się o zbocze góry. Zginęło 144 pasażerów oraz sześciu członków załogi. Szczątki airbusa zlokalizowano w rejonie Barcelonette, na wysokości 2-3 tys. m n.p.m. Samolot rozbił się o ośnieżone zbocze góry Estrop w masywie Trzech Biskupów, w miejscu bardzo trudno dostępnym. Akcję ratunkową przeprowadzają tylko śmigłowce. Wśród pasażerów Airbusa byli głównie: obywatele Niemiec, co najmniej 67 osób, między innymi 20 uczniów, którzy wracali z wymiany w Hiszpanii, a poza tym Hiszpanie i Turcy. Nie ma informacji o Polakach na pokładzie maszyny. Teraz najbardziej zastanawia wszystkich przyczyna katastrofy lotniczej. Pojawiła się m.in. teoria, która mówi o zamachu, jednak niewielu specjalistów podziela tę wersję. Biały Dom od razu odrzucił te spekulacje. Zdziwiony taką reakcją Białego Domu jest generał Gromosław Czempiński, który na antenie Tvn24 powiedział - W moim odczuciu to za daleko idąca spekulacja (...) Jestem zaskoczony, że Amerykanie od razu wykluczyli zamach. Mamy za mało jakichkolwiek danych - mówił Czempiński.

Zobacz: SZCZEGÓŁY katastrofy

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki