Susa, Tunezja. Tunezyjskie siły bezpieczeństwa zastrzeliły jednego z napastników, którzy otworzyli ogień do plażowiczów w pobliżu dwóch hoteli w Susie. Jako pierwszy do zwłok zabitego zamachowca podszedł saper, najprawdopodobniej by sprawdzić, czy terrorysta nie miał na sobie pasa wypełnionego materiałami wybuchowymi.
Według ostatnich informacji ministerstwa spraw wewnętrznych Tunezji w ataku zginęło co najmniej 37 osób. Polskie MSZ informuje, że wśród ofiar śmiertelnych nie ma klientów polskich biur podróży.
Zobacz: Zamach na turystów w Tunezji. Wśród ofiar nie ma Polaków