Zamachy we Francji. Nieoficjalnie: NIE ŻYJE 100 osób!

2015-11-14 3:12

W centrum Paryża doszło do strzelaniny w restauracjach chętnie odwiedzanych przez turystów. Według francuskiego dziennika Liberation napastnik wtargnął do baru i z kałasznikowa zaczął strzelać do ludzi. Miał oddać około stu strzałów. Według innych informacji strzały oddawano także z przejeżdżającego obok samochodu. W centrum miasta i na stadionie wybuchły też bomby. Francja zamknęła granice - wprowadzono stan wyjatkowy.

Agencja AFP podała też informacje o drugiej strzelaninie. Naoczni świadkowie informują o jednym lub dwóch napastnikach, którzy uciekli z miejsca zamachu. Francuska policja potwierdziła też, że nieznana grupa terrorystów wzięła zakładników w sali koncertowej Le Batacan. Terroryści zabili tam co najmniej 15 osób. W tym samym czasie miało dojść do trzech eksplozji w barach niedaleko paryskiego stadionu Saint Denis, na którym trwał prestiżowy mecz Francja-Niemcy. Po zamachach ze stadionu ewakuowano prezydenta Francji Francois Hollande (61l.). Media inforrmują o śmierci co najmniej 100 osobach. Wiadomo również, że policja podczas schwytała 1 jednego z zamachowców podczas szturmu.

ZOBACZ TEŻ: Andrzej Mroczek: Zamachy w Tunezji będą się powtarzały

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki