Abigail Hall dopiero co wyjechała na studia. Rozpoczęła naukę na kierunku biomedycznym i po niecałym tygodniu pobytu na uczelni zmarła nagle, bez żadnej konkretnej przyczyny. Policja wezwana na miejsce nie stwierdziła żadnych oznak ani podejrzeń, że w jej śmierci brały udział osoby trzecie. Gdy ta smutna wieść dotarła do jej chłopaka, który w tym czasie pracował na Korfu jako trener tenisa, natychmiast wsiadł w samolot do domu, gdzie spotkał się z rodzicami ukochanej i poprosił ich o rękę zmarłej ukochanej. Po niecodziennej propozycji założył Abigail pierścionek zaręczynowy na palec, a następnie opublikował na Facebooku zdjęcie jej dłoni z dopiskiem, że Abigail jest jego życiem. Napisał także, że żadne słowa nie wyrażą jego miłości do niej oraz że była powodem, dla którego wstawał rano. Wyjaśnił, że zamierzał się jej oświadczyć w przyszłym roku i opowiadał o ich wspólnych planach zwiedzania świata. Ten niezwykły gest i ogrom miłości chłopaka wzruszył cały świat internetu. Mnóstwo ludzi, bliższych i dalszych, masowo komentowało ten post słowami otuchy i pocieszenia, a także kondolencjami z powodu śmierci dziewczyny. Znalazło się jednak wiele osób, które krytykowały fakt, że chłopak opublikował coś takiego na Facebooku - uważają, że mógł wykonać swój piękny gest prywatnie.
Zobacz też: Rodzinna tragedia! Ojciec śmiertelnie potrącił 2-letnią córeczkę