TVN24 opublikował rozwowę chłopca z dominikańską dziennikarką Nurią Pierą. 13-latek przyznał, że zna arcybiskupa Józefa W., ale jak zaznaczył, nie wiedział, że ma do czynienia z duchownym.
- Nie wiedziałem, że jest księdzem - powiedział chłopak w wywiadzie z dominikańską dziennikarką Nurią Pierą. Dodał, że znał go jako "Giuseppe".
- Poznałem go na plaży, kąpaliśmy się. Zapytał o moje imię, dał mi 10 pesos i zapytał, czy mogę się z nim spotkać któregoś dnia - relacjonował 13-latek.
Zobacz też: Tu ksiądz sprowadzał sobie chłopców z Dominikany
"Dotykał mojego penisa"
- Pewnego dnia pojechaliśmy szarym motorem suzuki, zatrzymał się, wyjął telefony komórkowe i powiedział, żebym się masturbował. On mnie nagrywał, potem zaczął mnie dotykać. (...) mojego penisa - kontynuował chłopak. Dodał, że otrzymał za to dwa tysiące pesos.
13-latek twierdzi, że widział duchownego z innym chłopcem.
- Robił z nim [księdzem] więcej, całował go w usta - powiedział chłopiec - dostał za to 1500 pesos na tenisówki.
Chłopiec mówił, że ksiądz wykorzystywał go wielokrotnie. Za każdym razem dostawał za to 500 pesos.
Przeczytaj: PEDOFILE W SUTANNACH! Nie tylko sprawa arcybiskupa Józefa W.
"Zabierał ich do domu i nagrywał filmy komórką"
- [Abp Józef W.] był bardzo dyskretny, nie witał się, nie dawał sygnałów rękami, nie rozmawiał otwarcie, szedł na plażę i wychodził z pięcioma chłopcami - wspomniał chłopiec - zabierał ich do domu w Boca Chica (...). Mnie zabrał tam tylko raz - dodał.
Według tego co powiedział 13-latek, ksiądz w swoim domu miał dotykać intymnych miejsc chłopców i nagrywać to komórką. Chłopiec zaznaczył, że ksiądz nigdy nie dawał im alkoholu i sam też nie pił.