Afera AMBER GOLD: Gdzie jest 600 MILIONÓW ZŁOTYCH? Już dawno za granicą?

2012-10-04 10:47

Z kont bankowych AMBER GOLD zniknęło 600 milionów złotych. Zniknęło - nie ma, wyparowały, albo... zostały umieszczone na koncie kraju, w którym nasi funkcjonariusze nie mogą działać. A co za tym idzie - nie mogą ich odzyskać. Czyżby Marcin P. i Katarzyna Plichta zabezpieczyli się na wypadek upadłości i zadbali o swoją przyszłość. Jeśli tak, to trzeba im przyznać, że zapewnili byt kilku pokoleniom swojej rodziny. Oczywiście kosztem innych.

AMBER GOLD jest winne swoim klientom 700 milionów złotych. Przymusowy zarządca spółki obliczył majątek firmy na zaledwie 100 milionów. Co się zatem stało z pozostałymi pieniędzmi? Przecież 600 milionów to nie jest kwota, która może tak po prostu zniknąć.

- Nie mamy pewności, ale jest możliwe, że te pieniądze zostały wyprowadzone do rajów podatkowych, co nie jest takie trudne. Gdyby tak się stało, najprawdopodobniej nigdy już ich nie znajdziemy - przyznaje w rozmowie z FAKTEM znany ekonomista Marek Zuber.

Jak działa takie wyprowadzenie pieniędzy z kraju?

– Firmy, które posuwają się do oszustwa finansowego często transferują nielegalnie wyprowadzone pieniądze do rajów podatkowych np. na Kajmany. Zakłada się w raju podatkowym spółkę, która np. emituje obligacje. Te firma-matka kupuje za ogromne pieniądze. I tyle, pieniędzy nie ma – tłumaczy Zuber.

Prokuratura bada ten trop. Jest to możliwe, zwłaszcza, że prokuratura nie ma pojęcia, gdzie przebywa Katarzyna Plichta, żona oskarżonego Marcina P. Może czeka na męża na jednej z rajskich plaż z majątkiem wartym 600 milionów złotych? Jeśli tak to trochę na ukochanego poczeka. W końcu Marcin P. może trafić do więzienia i to na 15 lat.

– W śledztwie badane są wszelkie przepływy finansowe, jakie miały miejsce w Amber Gold. Dla dobra prowadzonego śledztwa nie mogę udzielić szerszych informacji na ten temat – mówi Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki